"Tydzień przed obchodami 1050. rocznicy chrztu Polski okazało się, że lokalizacja wybrana na uroczystą kolację z prezydentem w Poznaniu nie spełnia wymogów bezpieczeństwa!" - informuje w weekendowym wydaniu "Fakt". "Po raz kolejny państwo działa na zasadzie 'jakoś to będzie'..." - podkreśla dziennik.

"Tydzień przed obchodami 1050. rocznicy chrztu Polski okazało się, że lokalizacja wybrana na uroczystą kolację z prezydentem w Poznaniu nie spełnia wymogów bezpieczeństwa!" - informuje w weekendowym wydaniu "Fakt". "Po raz kolejny państwo
działa na zasadzie 'jakoś to będzie'..." - podkreśla dziennik.
Andrzej Duda /PAP/Jacek Turczyk /PAP

Jak pisze "Fakt", uroczysta kolacja z udziałem blisko 700 osób ma odbyć się w refektarzu Domu Towarzystwa Chrystusowego w Poznaniu. "Gdy oficerowie Biura Ochrony Rządu weszli tam na rekonesans, załamali ręce. Miejsce m.in. nie spełnia norm przeciwpożarowych - brakuje dróg ewakuacyjnych" - podkreśla dziennik.

BOR zasugerował prezydentowi zmianę lokalizacji wydarzenia, ale jak pisze "Fakt", ostatecznie do tego nie dojdzie. "Do akcji wkroczyła straż pożarna. I znalazła rozwiązanie problemu! Wymyślono, że gości usadzi się... w trzech salach, a nie jednej" - relacjonuje dziennik. Podkreśla, że BOR musi przystać na takie rozwiązanie. Gdybyśmy o pewnych rzeczach wiedzieli wcześniej, to moglibyśmy podjąć działania z wyprzedzeniem - mówi anonimowo wysoki rangą oficer Biura.

W weekendowym "Fakcie" także:

- Wielka wojna w mediach

- Wotum za padłe klacze

(MN)