Spłonęła fabryka rajstop w Malanowie koło Konstantynowa Łódzkiego. Ogień strawił około tysiąca metrów kwadratowych powierzchni. Na szczęście strażakom udało się zabezpieczyć zbiornik z trzema tysiącami litrów oleju opałowego, któremu również zagrażały płomienie.

Na terenie zakładu, który ogarnęły płomienie, znajdowały się szwalnia, dziewialnia i biuro. Według właściciela fabryki, w czasie, gdy wybuchł pożar, zakład już nie pracował, więc nie powinno być w nim żadnych pracowników. Faktycznie, na razie nie ma informacji o tym, by ktoś w pożarze ucierpiał.

Pożar - poza gigantycznymi stratami - oznacza również bezrobocie dla około pięćdziesięciu osób, które pracowały w fabryce.