W całej Europie wczoraj dokładnie w południe zapadła trzyminutowa cisza - cisza ku czci tysięcy ofiar barbarzyńskich ataków terrorystycznych na Nowy Jork i Waszyngton. Życie w miastach na trzy minuty zamarło. Radio RMF, wraz z wszystkimi europejskimi stacjami radiowymi, uczciło pamięć ofiar terroru, emitując w tym samym momencie znany utwór Johna Lennona „Imagine”...

W Warszawie punktualnie o 12:00 zatrzymały się tramwaje, autobusy, samochody prywatne. Zatrzymali się także ludzie. Wyglądało to tak, jakby nagle ktoś zatrzymał taśmę filmową. Warszawska giełda również zamarła w południe. To nie była Warszawa, którą znacie. Jedyne co można było słyszeć to syreny i klaksony samochodów – nie był to jednak wyraz codziennego zdenerwowania warszawskich kierowców. Milczenie czasami przerywały ciche, pojedyncze zdania: "Tylko tyle możemy zrobić..." W Hiszpanii działalność zawiesiły sklepy i biura, banki, ambasady i konsulaty. W Paryżu rozbrzmiały dzwony w słynnej katedrze Notre Dame, podobnie w pozostałych kościołach we Francji. Cisza oprócz urzędów zapanowała także w szkołach. Stanęły pociągi i metro, w eterze zapanowała cisza, niektóre stacje nadawały w tym czasie muzykę poważną. We Włoszech na kilka chwil zatrzymała się giełda. W Brukseli przy Rondzie Roberta Schumana zebrali się unijni dyplomaci, a także tysiące mieszkańców stolicy Belgii. W Moskwie cisza trwała minutę, telewizje pokazywały zdjęcia tragedii, w cerkwiach trwały nabożeństwa. W Berlinie trwa wspólne nabożeństwo Kościoła protestanckiego-katolickiegoi i prawosławnego. Na kilka przerwano tam nawet toczącą się kampanią wyborczą. Posłuchaj relacji naszych korespondentów:

Belgia Tam w samym sercu dzielnicy europejskiej, przy Rondzie Roberta Schumana zebrali się unijni dyplomaci, by w milczeniu uczcić ofiary zamachu:

Wielka Brytania

Francja

Izrael

Palestyńska część Jerozolimy

Hiszpania

Niemcy

Włochy

Rosja

Przypomnijmy: w Nowym Jorku już blisko czwartą dobę trwa akcja ratunkowa. Pod gruzami wciąż znajduje się kilka tysięcy osób. Strażacy wciąż mają nadzieję, że część z nich jeszcze żyje. Mieszkańcy Nowego Jorku z niedowierzaniem i podziwem patrzą na ratowników: "Wchodzą w te ruiny w ogóle nie myśląc o sobie. Wszyscy, jak jeden mąż, prawie bez odpoczynku. Nie wiem jak oni to robią" – takie opinie słychać na ulicach Nowego Jorku. Według pierwszych, bardzo wstępnych jeszcze szacunków, w wyniku zamachów bombowych zginęło albo zostało uznanych za zaginione prawie 5000 osób. Jednak dokładne ustalenie liczby ofiar nigdy nie będzie możliwe ze względu na rozmiar zniszczeń. W szpitalach służby medyczne udzieliły pomocy blisko 2500 osobom.

06:15