Rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata i pięć tysięcy złotych grzywny - na taką karę skazał sąd w Elblągu właściciela nielegalnej fabryki wytwarzającej obudowy do elektrowni wiatrowych.

Według Inspekcji Pracy, która skierowała sprawę do prokuratury, fabryka Waldemara O., który na czarno zatrudniał 50 pracowników przypominała obóz pracy.

Ludzie pracowali przez 6-7 dni w tygodniu, czasem nawet po 20 godzin dziennie, a wypłacano im najniższe wynagrodzenie. Pracowali w szkodliwych chemicznych oparach, ale pracodawca nie zapewniał im ani masek chroniących drogi oddechowe ani ubrań roboczych.