Elastyczność wymagana i deklarowana - to słowo padało wczoraj najczęściej podczas spotkań polskich polityków z unijnym komisarzem do spraw rozszerzenia Gunterem Verheugenem. Podczas wizyty w Warszawie spotkał się on z prezydentem, premierem i ministrem spraw zagranicznych.

Oficjalnie o konkretach jednak mowy nie było. Guenter Verheugen podkreślał jednak, że jego wizyta w Warszawie ma historyczne znacznie. „Jest dla mnie jasne, że dla obu stron wejście Polski do Unii w 2004 roku jest absolutnym priorytetem. Żeby to się udało musimy do końca 2002 roku zakończyć negocjacje członkowskie, a na razie ze wszystkich aspirujących krajów zamknęliśmy najmniej rozdziałów. Stąd potrzeba elastyczności, o której mówili zarówno Verheugen jak i premier Leszek Miller. ”Tak aby można było spotkać się w racjonalnym punkcie, w którym interesy obu stron mogą się pogodzić” – powiedział minister spraw zagranicznych - Włodzimierz Cimoszewicz. Na ile sprawdzą się te informacje dowiemy się już w przyszłym tygodniu, kiedy nasz rząd przedstawi nowe stanowisko Polski w rozmowach z Unią. Posłuchajcie relacji warszawskiego reportera RMF - Mikołaja Jankowskiego.

O integracji Polski z Unią Europejską minister Cimoszewicz rozmawiał także z szefem niemieckiej dyplomacji Joschką Fischerem. Niemiecki minister twierdził, że jest przekonany, iż nowy polski rząd sprosta wymaganiom stawianym przez Unię Europejską i Polska znajdzie się w pierwszej grupie państw, o które rozszerzy się wspólnota.

06:50