To może być przełomowy dzień w naszych negocjacjach z Unią Europejską. W Warszawie obraduje Komitet Integracji Europejskiej pod przewodnictwem premiera. Wszystko wskazuje na to, że poznamy nowe stanowisko negocjacyjne dla naszego kraju. To niezwykle istotne, bo rozmowy z Unią wchodzą w decydującą i jednocześnie najtrudniejszą fazę.

Minister do spraw europejskich Danuta Huebner od kilku dni zapowiada przyspieszenie negocjacji a to oznacza znaczne ustępstwa – przede wszystkim w sprawie pracy dla Polaków po zjednoczeniu z Unią. Długo nie chcieliśmy przyjąć warunków Piętnastki – tzw. systemu „2+3+2”. Teraz wszystko wskazuje na to, że przyjdzie się na to zgodzić. Taki system oznacza, że nie będziemy mogli pracować w krajach Unii przez 2 lata, po czym kraje członkowskie ocenią czy mogą wpuścić Polaków na swoje rynki pracy. Niektórzy pewnie się otworzą ale inni mogą pozostać niedostępni przez kolejne trzy lata. Potem znowu weryfikacja i kolejne ewentualne dwa lata. Najdłużej przyjdzie nam czekać na pracę w Austrii i w Niemczech. Do tej pory chcieliśmy krótszych okresów przejściowych jednak taktyka ta nie przyniosła efektów. Teraz już wiemy – kto szybciej negocjuje ten więcej zyska. Dzisiaj dowiemy się także ile rozdziałów negocjacyjnych Polska chce zamknąć do końca roku – teraz mamy 18 i do czołówki brakuje nam 5. Nieoficjalnie mówi się, że do Sylwestra zamkniemy jeszcze 3 rozdziały.

09:40