Państwowa Inspekcja Handlowa ze Szczecina skontrolowała 85 partii produktów rolnictwa ekologicznego. Zakwestionowano ponad 20 wyrobów. Inspektorzy mieli sporo zastrzeżeń. Brakowało oznaczeń producenta, certyfikatów, czy dat ważności.

Soki, produkty mleczarskie, makarony, przetwory warzywne ekologiczne były tylko z nazwy. Kiełbasa parówkowa ze zdrową żywnością nie miała nic wspólnego, a w domowych buraczkach było zbyt dużo octu.

Niektóre zdrowe produkty sprzedawane były po upływie daty ważności. Daktylom np. oferowanym w jednym ze sklepów termin przydatności minął dwa miesiące wcześniej. Posypały się mandaty a PIH zapowiada ponowne kontrole.