Dwóch amerykańskich żołnierzy zginęło w nocy w Bagdadzie atakach na konwoje USA w różnych punktach stolicy Iraku - informują agencje, powołując się na komunikat bagdadzkiego rzecznika wojsk USA.

Do pierwszego incydentu doszło w nocy, gdy dwu niezidentyfikowanych napastników oddało serię strzałów do konwoju amerykańskiego. Zginął jeden Amerykanin.

Jego koledzy odpowiedzieli ogniem, zabijając jednego ze snajperów i poważnie raniąc drugiego - podał rzecznik sił USA, sierżant Patrick Compton. Amerykański żołnierz zmarł od postrzału w głowę.

W poniedziałek rano w północnej części miasta w kierunku grupy żołnierzy rzucono granat. W wybuchu zginął także jeden Amerykanin. Obaj zabici żołnierze służyli w 1. Dywizji Pancernej, przerzuconej do Iraku z Niemiec i odpowiedzialnej za utrzymanie ładu w irackiej stolicy.

11:00