Jak ujawnia "Rzeczpospolita", w czerwcu 2007 roku Robert Draba i były wiceprezes Bemaru Artur Trzeciakowski podróżowali do Gruzji w towarzystwie międzynarodowego handlarza bronią Abdula Rahmana el-Assira, człowieka podejrzewanego o dostarczanie broni Hezbollahowi i związki z terrorystami z Al-Kaidy.

Według gazety, minister leciał wtedy negocjować warunki dostawy dla Gruzji uzbrojenia produkowanego przez spółkę.

Biuro prasowe Kancelarii Prezydenta potwierdziło "Rzeczpospolitej", że Draba faktycznie podróżował z el-Assirem oraz przedstawicielami Bumaru; spotykał się w Gruzji z premierem i ministrem obrony. Biuro twierdzi, że el-Assira Draba poznał przez zarząd Bumaru.

Nazwisko el-Assira pojawia się w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Bumarze, w czasie gdy kierował nim Roman Baczyński. Były prezes firmy Bumar broni imienia Libańczyka. To nie międzynarodowy handlarz bronią, a bardzo szanowany biznesmen. To ja poznałem go z prezydenckim ministrem Robertem Drabą - stwierdził.