"Po głębokim namyślę podjąłem decyzję, że nie będę kandydował w zbliżających się wyborach prezydenckich" - poinformował szef Rady Europejskiej Donald Tusk. "Ogłaszam tę decyzję dzisiaj, bo czas nagli. Nie chciałbym w żaden sposób utrudniać opozycji procesu wyłaniania kandydata" - dodał.


Uważam, że możemy te wybory wygrać. Do tego potrzebna jest kandydatura, która nie jest obciążona bagażem trudnych, niepopularnych decyzji - tłumaczył Tusk w rozmowie z dziennikarzami Polsat News i TVN24. Ja takim bagażem jestem obciążony od czasów, kiedy byłem premierem - przyznał. Nie zamierzam się tych trudnych decyzji wypierać - zastrzegł. 

Tusk podkreślił, że będzie wspierał kandydata opozycji w nadchodzących wyborach prezydenckich. Wykorzystam każdą możliwość, aby nadal wzmacniać pozycję Polski w Europie i na świecie - zadeklarował. 

Kadencja Tuska na stanowisku szefa Rady Europejskiej wkrótce się skończy

Kilka dni temu pojawiła się informacja, że 12 grudnia ukaże się książka Donalda Tuska zatytułowana "Szczerze". Ma ona opowiadać o kulisach europejskiej polityki. Część komentatorów przewidywała, że ewentualna deklaracja dotycząca startu w wyborach prezydenckich padnie właśnie przy okazji premiery tej publikacji.

W sierpniowym wywiadzie dla TVN24 Tusk zapowiadał, że 2 grudnia będzie mógł powiedzieć, jak widzi przyszłość polityczną Polski i swoją. Dodał, że jest kilka propozycji i będzie je poważnie rozważał. 

1 grudnia kończy się kadencja Tuska na stanowisku szefa Rady Europejskiej. Były polski premier jest kandydatem na szefa Europejskiej Partii Ludowej. 

Rada Naczelna PSL: Kosiniak-Kamysz naturalnym kandydatem na prezydenta

Komentarze po decyzji Donalda Tuska

Ogłoszenie przez Donalda Tuska decyzji o niekandydowaniu w wyborach prezydenckich wywołało lawinę komentarzy. 

"Przecięte zostały wszelkie spekulacje" - tak decyzję przewodniczącego Rady Europejskiej skomentował wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak.

"Donald Tusk nie będzie kandydował na urząd prezydenta RP. Andrzej Duda ma drugą kadencję na wyciągnięcie ręki" - napisał na Twitterze były premier, a obecnie europoseł Leszek Miller. 

"Donald Tusk pokazł ponownie, że jest dojrzałym i doświadczonym politykiem. Ze względu na swoje doświadczenie i kontakty międzynarodowe byłby świetnym Prezydentem RP. Niestety, ze względu na bagaż polityczny, znacznie gorszym, bo polaryzującym kandydatem" - oceniła szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. 

My mamy kandydata w postaci prezydenta Andrzeja Dudy. Podchodzimy z szacunkiem do każdego z kandydatów, ale uważamy, że to on powinien te wybory wygrać - stwierdził w rozmowie z Onetem zastępca rzecznika Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel. To jest po prostu fakt polityczny. Przyjmujemy go do wiadomości. Każdego z potencjalnych kandydatów traktujemy poważnie - dodał polityk. Wielokrotnie powtarzałem, że Tusk wystartuje, jeśli będzie miał co najmniej duże szanse, że wygra. Tu ewidentnie tak mu nie wyszło - podkreślił. 

Znam Donalda Tuska od 25 lat i wiedziałem, że w tych wyborach prezydenckich na pewno nie wystartuje. Jedyną osobą, która jakoś tego nie wiedziała, wydawał się lider PO Grzegorz Schetyna, czemu się dziwię. Możliwe też, że w PO udawali, że nie wiedzą, nie mając swojego kandydata na prezydenta i próbując zyskać na czasie, odwlekając podjęcie decyzji - ocenił poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Marek Sawicki. 

Zdaniem Sawickiego Tusk "dał dziś jasny sygnał: "chcę pomóc PO w wyłonieniu kandydata", by jej politycy przestali się między sobą tasować i zorientowali się, że np. PSL już tę decyzję podjął i teraz czas na PO". Z pewnością dzisiejsza decyzja Tuska rozwiązuje im spory problem i może doprowadzić także do prawyborów w całej KO - ocenił.

Szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej Włodzimierz Czarzasty odnosząc się do decyzji Tuska stwierdził w rozmowie z PAP, że PO będzie miała łatwiejszą sytuację, jeżeli chodzi o decyzję o kandydacie na prezydenta. Już wiadomo, kto nie będzie kandydował, jeżeli chodzi o Platformę. Nie wiadomo jeszcze, kto będzie kandydował - powiedział.

Sekretarz generalny Wiosny Krzysztof Gawkowski stwierdził, że decyzja Tuska była spodziewana. Decydując się kandydować na szefa partii europejskich chadeków abdykował z lidera, który mógłby się ubiegać o prezydenturę. To dobra decyzja dla Polski, bo otwiera możliwość wygrania wyborów z Andrzejem Dudą, kiedy w drugiej turze wystartuje kandydat niezmęczony rolą premiera, jak Donald Tusk - ocenił. 

Zandberg: Tusk nie ma ochoty wracać


Od dawna wiadomo, że Tusk nie ma ochoty wracać. Tym bardziej teraz, kiedy Platforma ma kłopoty i niszczą ją konflikty wewnętrzne - stwierdził Adrian Zanberg, jeden z liderów Lewicy Razem. Trochę dziwiłem się liberałom, że zamiast budować kogoś, kto faktycznie wystąpi w wyborach, ciągle wzdychali do przeszłości. Teraz, kogokolwiek nie wybiorą, będzie traktowany jak osoba wyciągnięta w ostatniej chwili, z łapanki, tylko dlatego, że Grzegorz Schetyna i Donald Tusk bali się klęski - tłumaczył.  Tusk mówił, że nie kandyduje, bo obciążają go antyspołeczne decyzje. To realny problem, ale nie dotyczy tylko byłego premiera. Dlatego lepiej, żeby z Andrzejem Dudą zmierzył się w drugiej turze ktoś o prospołecznych poglądach. Myślę, że decyzja Tuska zwiększa szansę na wejście do drugiej tury kandydata lewicy. Wtedy realne będzie odsunięcie od władzy Andrzeja Dudy - ocenił Zandberg.

Od dawna twierdziłem, że Donald Tusk nie zaryzykuje rywalizacji z Andrzejem Dudą - ocenił w rozmowie z PAP szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk. Ostatnie próby Donalda Tuska ingerowania w polską politykę kończyły się negatywnie dla Koalicji Obywatelskiej, stąd myślę, że dokonał prostego rachunku zysków i strat i podjął taką, a nie inną decyzję - dodał.

Jan Grabiec, rzecznik Platformy Obywatelskiej stwierdził w rozmowie z Onetem, że decyzja Donalda Tuska w niczym nie utrudnia kampanii jego ugrupowaniuWręcz przeciwnie. Umożliwia rozpoczęcie kampanii kandydata Platformy, Koalicji Obywatelskiej. Gdyby Donald Tusk miał podjąć tę decyzję za kilka tygodni, to byłby to czas stracony. Dzięki temu, że ta decyzja zapadła teraz, możemy startować z kampanią po posiedzeniu inauguracyjnym Sejmu - zaznaczył.

Wiceszef Platformy Obywatelskiej Borys Budka wyraził pogląd, że skoro Donald Tusk nie startuje na prezydenta, naturalną kandydatką Koalicji Obywatelskiej wydaje się być Małgorzata Kidawa-Błońska. Przypomniał, że to ona była właśnie twarzą jesiennej kampanii Koalicji Obywatelskiej jako jej kandydatka na premiera.

Wydaje się, że ona jest taką naturalną kandydatką po wyniku, który uzyskała, po tym, że była twarzą kampanii Koalicji Obywatelskiej. Jest bardzo mocno wspierana przez naszych koalicjantów, zarówno przez Nowoczesną, Inicjatywę Polska jak i Zielonych - tłumaczył Budka. Był wielki entuzjazm dla jej kandydatury na premiera i myślę, że swoim wynikiem udowodniła, że ma świetne predyspozycje i potrafi bardzo mocno przyciągać do Platformy - dodał.


"Szanuję decyzję @donaldtusk i wierzę, że w najbliższych wyborach Polki i Polacy będą mieli szansę wybrać prezydenta(-kę) z wizją szczęśliwej, wspólnotowej i otwartej Polski. #DaSię" - napisał na Twitterze lider Wiosny Robert Biedroń.


"Donald Tusk nie będzie kandydować na urząd Prezydenta RP, wielu odetchnie, wielu będzie zawiedzionych; decyzję należy uszanować" - napisał na Twitterze senator Koalicji Obywatelskiej Bogdan Zdrojewski.

Kukiz: Donald Tusk jest realistą

Donald Tusk jest realistą, a jednocześnie kwestie ambicjonalne nie pozwoliły mu na takie ryzyko, żeby po zakończeniu pełnienia funkcji w Radzie Europejskiej poniósł klęskę w Polsce - powiedział lider Kukiz'15 Paweł Kukiz. Według niego, decyzja Tuska nie oznacza jednak jego zejścia ze sceny politycznej, a raczej granie na czas i szukanie sobie miejsca. Gdyby te wybory w Polsce przegrał, to do końca życia jest już z polityki na obszarze Polski wykluczony, a tak może jeszcze poczekać i coś uszczknąć w przyszłości - stwierdził polityk. 

To prawdopodobnie definitywne rozstanie się Donalda Tuska z polską polityką - tak decyzję szefa Rady Europejskiej skomentował w rozmowie z Onetem wicepremier, minister nauki Jarosław Gowin. Tusk pozostanie niewykorzystaną szansą dla Polski, który jako polityk przedkładał interes własny nad dobro kraju - dodał.