Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak poinformował, że do portu w Gdyni przypłynął statek, który dostarczył do Polski kolejne egzemplarze południowokoreańskich czołgów K2 i armatohaubic samobieżnych K9.

Dziś do portu w Gdyni przypłynął statek, który dostarczył do Polski kolejne egzemplarze koreańskich czołgów K2 i armatohaubic K9. A więc uzupełniamy nasze jednostki wojskowe o sprzęt, który pochodzi z Korei Południowej, jest to realizacja naszych umów z ubiegłego roku - powiedział minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.

Jak uzupełnił we wpisie na Twitterze, "do portu w Gdyni dopłynęło pięć czołgów K2 i dwanaście haubic K9". Przypomniał, że "pierwsza dostawa koreańskiego sprzętu dotarła do Polski w grudniu ubiegłego roku".

Czołgi i armatohaubice będą stacjonować przy granicy z Rosją

Czołgi i armatohaubice samobieżne trafią na wyposażenie 16. Dywizji Zmechanizowanej w województwie warmińsko-mazurskim.

Zarówno armatohaubice, jak i czołgi trafiły do wschodniej części naszego kraju - do jednostek, które są odpowiedzialne za bezpieczeństwo naszego państwa na wschodzie, do województwa warmińsko-mazurskiego, a więc województwa graniczącego z Rosją - podkreślił szef resortu obrony.

Dodał, że to oczywiście nie jest przypadek, iż właśnie tam skierowany został sprzęt. Chodzi o stworzenie takiej siły, która będzie odstraszała agresora. Putin powinien się zastanowić kilkukrotnie zanim zdecyduje się podjąć złą decyzję napaści na Polskę, ze względu na to, że polskie siły zbrojne są coraz silniejsze, są wyposażane w nowoczesny sprzęt. To jest realizacja w praktyce doktryny odstraszania i obrony, doktryny Sojuszu Północnoatlantyckiego - mówił szef MON. W tym kontekście zwrócił też uwagę na stałą obecność wojsk amerykańskich w Polsce.

Jakie jest uzasadnienie zakupu południowokoreańskiego sprzętu?

W lipcu ubiegłego roku Ministerstwo Obrony Narodowej zawarło umowę ramową przewidująca zakup 672 produkowanych przez koncern Hanwha Aerospace armatohaubic 155 mm na podwoziu gąsienicowym K9A1 i jej spolonizowanej wersji rozwojowej K9PL z pojazdami towarzyszącymi, pakietem szkoleniowym i logistycznym, zapasem amunicji oraz wsparciem technicznym. Umowa ramowa na zakup czołgów K2 produkcji Huyndai Rotem przewiduje zakup 1000 tych wozów.

W sierpniu ub.r. podpisano umowę wykonawczą na 212 haubic za 2,4 mld dolarów. Dostawy przewidziano na lata 2022-2026.

Umowa wykonawcza na czołgi K2 przewiduje zakup 180 tych wozów za 5,8 mld USD. Zgodnie z umowa ramową, 820 czołgów zamawianych w dalszym etapie ma być wyprodukowanych na licencji w Polsce.

Pierwsza dostawa - 10 czołgów i 24 armatohaubice - została uroczyście odebrana w grudniu ub.r. przez prezydenta Andrzeja Dudę i szefa MON.

Uzasadniając zakupy południowokoreańskiego sprzętu, Ministerstwo Obrony Narodowej wskazywało na bliskie terminy pierwszych dostaw systemów, które mają wypełnić lukę po uzbrojeniu przekazanym Ukrainie, a także na niezawodność i sprawny serwis.