John Kerry, John Edwards, Wesley Clark? Demokraci z 7 amerykańskich stanów decydują, który z kandydatów powinien wystartować w wyścigu po prezydencki fotel. W dwóch stanach - w Arizonie i Nowym Meksyku - o wyniku zadecydują prawdopodobnie głosy Latynosów.

Dziś po raz pierwszy wypowiedzą się w znacznej liczbie czarni wyborcy - w Południowej Karolinie i Latynosi - w Arizonie i Nowym Meksyku. Najwięcej szans na pokonanie Johna Kerry’ego właśnie w Południowej Karolinie, a także w Oklahomie ma senator John Edwards.

Prawybory odbywają się także w malutkim stanie na Wschodnim Wybrzeżu – w Delaware. Region ten szczyci się tym, że od 1952 roku zawsze głosowało tam na tego, który zostawał prezydentem. Wyjątek zdarzył się przed 4 laty, ale i tak – jak się tu podkreśla – to Al Gore zdobył przecież w skali całego kraju większość głosów.

Sondaże dają tu znaczną przewagę senatorowi Johnowi Kerry’emu, który wcześniej jako pierwszy demokrata od czasów Jimmy’ego Cartera pokonał rywali i w Iowa, i w New Hampshire. Jeśli dziś żaden z pozostałych kandydatów nie zaznaczy silnie gdzieś swej obecności i nie wygra, trudno przypuszczać, by był w stanie stanąć na drodze do nominacji Kerry’emu.

22:55