Co prezydent Bush obiecał Szaronowi w zamian za „tak” dla „Mapy drogowej” – pyta izraelski serwis internetowy Debka, komentując wczorajszą wypowiedź Ariela Szarona, który określił obecność Izraela na palestyńskich terenach Zachodniego Brzegu i Strefy Gazy mianem okupacji.

Choć nie jestem zwolennikiem tego określenia muszę go użyć. To okupacja. Trzymanie pod okupacją 3,5 mln Palestyńczyków nie jest korzystne dla Izraela - mówił Szaron, broniąc decyzji rządu zatwierdzającej tzw. Mapę drogową, czyli plan pokojowy przewidujący powstanie niepodległego państwa palestyńskiego.

Na głowę premiera Izraela od razu posypała się krytyka parlamentarzystów z jego własnej partii Likud. Co złośliwsi stwierdzili, że po tej wypowiedzi bardziej nadaje się na rzecznika ruchu na rzecz pokoju niż na premiera państwa żydowskiego.

Izraelski internetowy portal debka wprost pyta: Co prezydent Bush obiecał Szaronowi w zamian za tak” dla „mapy drogowej”? Jaką rolę przydzielono Palestyńczykom? I ile będzie to kosztować Izrael? Według debki w plan Busha wbudowany został koncept rozbrojenia 3 najgroźniejszych wrogów Izraela. Na początku Iraku, później Iranu z jego ambicjami nuklearnymi oraz Syrii i islamistów z Hezbollahu wspieranych przez Damaszeku. Niebezpieczeństwa te zostaną zażegnane bez konieczności zaangażowania choćby jednego izraelskiego żołnierza.

Druga z obietnic - o jakich pisze bedka - dotyczy palestyńskiego przywódcy Jassera Arafata, a konkretnie odsunięcia go z zarówno palestyńskiej, jak i międzynarodowej sceny politycznej. I wreszcie trzecia obietnica - Biały Dom zapewnił Szarona w poufnych rozmowach, że poprze sprzeciw Izraela w kwestii uwzględnienia w ostatecznym porozumieniu pokojowym powrotu Palestyńskich uchodźców.

Ale wypowiedź Szarona wprawiła w osłupienie nie tylko Izraelczyków. Palestyńczycy starają się dociec, skąd określenie „okupacja” w ustach Szarona: czy izraelski jastrząb faktycznie zmienił politykę o 180 stopni, czy też jest to taktyczne zagranie mające na celu zadowolenie głównego sojusznika Izraela - Stanów Zjednoczonych, angażujących się w proces pokojowy na Bliskim Wschodzie.

Dodajmy. Na przyszły tydzień prezydent Bush zaplanował rozmowy na szczycie z premierami Izraela i Palestyńczyków Arielem Szaronem i Mahmudem Abbasem.

Foto: Archiwum RMF

15:55