Wodne Ochotnicze Pogotowie ratunkowe bije na alarm. To może być najgorszy sezon letni pod względem liczby ratowników. Coraz mniej osób chce pracować w czasie wakacji na plaży. Powód? Niskie zarobki.

Z roku na rok spada liczba osób, które szkolą się na ratowników wodnych. W warmińsko-mazurskim oddziale WOPR w Olsztynie jeszcze 5-6 lat temu szkolono pół tysiąca osób rocznie. Teraz jest poniżej dwustu. Pracuje w tym zawodzie 42-lata i zapowiada się, że będzie to najgorszy sezon. Ratowników w Polsce będzie najmniej. Problem mają wszyscy. Zostało otwartych dużo basenów, które oferują całoroczne etaty i mało jest chętnych do pracy sezonowej - powiedział naszemu reporterowi Sławomi Gicewicz, prezes WOPR w Olsztynie.

Do wakacji zostało jeszcze trochę czasu, ale według ratowników WOPR może być taka sytuacja, że nie uda się obstawić wszystkich zaplanowanych na sezon letni miejsc strzeżonych. Na plażach może być więc mniej bezpiecznie. W Olsztynie nawet nie wystartowaliśmy w przetargu na pilnowanie plaż miejskich, bo nie zebralibyśmy osób - mówi Gicewicz.

Ratownicy zarabiają średnio około dwóch tysięcy złotych. Hotele i baseny oferują większe zarobki. Więcej ratownicy zarobią też za granicą i dlatego oferty pracy np. nad polskim morzem nie są tak atrakcyjne.

(mal)