Po wyborach samorządowych ciężkie wybory stanęły przed rządem. PiS gorszy od PO, LPR poniżej 5-proc. progu, Samoobrona ledwo go przekracza – tak wygląda powyborczy bilans rządowej koalicji.

Zobacz również:

Wydaje się, że wyniki wyborów samorządowych raczej umocnią rządową koalicję. Obecnie jakakolwiek bitwa LPR-u i Samoobrony z PiS-em mogłaby się skończyć przyspieszonymi wyborami parlamentarnymi, a te byłyby dla koalicyjnych maluchów zabójcze. Obie partie prawdopodobnie uznają, że tylko zażyłość z koalicyjnym hegemonem zapewni im bezpieczną przyszłość – przynajmniej w perspektywie najbliższych kilku, kilkunastu miesięcy.

Na pierwsze wyborcze rezultaty zareagowano w Lidze Polskich Rodzin i Samoobronie z niedowierzaniem. Oba ugrupowania na razie liżą rany i z niepokojem czekają na oficjalne wyniki. W LPR postanowiono nawet, że do czasu ich ogłoszenia politycy tej partii mają absolutnie milczeć. Gdy zaczną mówić, zapewne oświadczą, że ich kłopoty są chwilowe.

Koalicjanci będą spokojnie czekać, albo na zmianę politycznej koniunktury i na niepowodzenia PiS-u, albo na pełną integrację z ugrupowaniem braci Kaczyńskich.

Konrad Piasecki, RMF FM