21-letni mężczyzna, zatrzymany w sprawie zgwałcenia 10-latka w Bydgoszczy, nie został rozpoznany przez chłopca. Trafił jednak do więzienia, gdyż był poszukiwany w związku z niestawieniem się do odbycia kary pozbawienia wolności za inne przestępstwo - poinformowała policja.

Mężczyzna w trakcie okazania nie został rozpoznany przez chłopca. Dalej prowadzimy intensywne poszukiwania sprawcy przestępstwa - powiedział nadkom. Maciej Daszkiewicz z komendy wojewódzkiej policji w Bydgoszczy.

21-latek, wstępnie wytypowany przez śledczych jako przypuszczalny gwałciciel, został zatrzymany w czwartek w śródmieściu Bydgoszczy, kilka kilometrów od miejsca przestępstwa. Na widok policjantów wyskoczył przez zamknięte okno z wysokiego parteru domu i mimo skaleczeń uciekał. Został zatrzymany przez funkcjonariuszy, którzy oddali strzały ostrzegawcze. Po opatrzeniu ran został przewieziony do komendy policji.

Jak się okazało, zatrzymany był poszukiwany w związku z obowiązkiem odbycia kary, na którą został skazany za innego rodzaju przestępstwo.

10-latek został zgwałcony przed tygodniem w Bydgoszczy przez nieznanego mężczyznę, który zaciągnął go w zarośla. Przed kilkoma dniami policja opublikowała portret pamięciowy sprawcy przestępstwa.

Policja otrzymała wiele sygnałów od mieszkańców miasta.

(jad)