Marcina Borkowskiego czekają kolejne operacje po wypadku. Pojawił się apel o oddawanie krwi dla „Borkosia”. Warszawski ratownik zderzył się wczoraj z autem osobowym. Mężczyzna jechał skuterem.

Na jego instagramowym profilu pojawiła się informacja o tym, że stan zdrowia Borkowskiego jest ciężki, ale stabilny. "Na tą chwilę stan Marcina jest określany jako ciężki, ale stabilny i jest utrzymywany w śpiączce farmakologicznej" - czytamy w poście.

Ranny ratownik trafił do szpitala przy ul. Szaserów w Warszawie. 

Apel o oddawanie krwi

Portal remiza.pl udostępnił apel o oddawanie krwi z przeznaczeniem na "Borkosia". Krew można oddawać w każdym z punktów krwiodawstwa ze wskazaniem: Marcin Borkowski, Wojskowy Instytut Medyczny, Odział Intensywnej Opieki Medycznej.

Jak dodają, warszawskiego ratownika czeka jeszcze kilka operacji.

Marcin Borkowski jest ratownikiem medycznym, jako wolontariusz pomaga potrzebującym, a skuter był jego mobilnym ambulansem.

"Będziemy go wspierać"

Prezes stołecznego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Paweł Błasiak w rozmowie z PAP poinformował, że Marcin Borkowski przeszedł operację ortopedyczną i jest pod opieką lekarzy. Dobrą informacją jest to, że żyje - podkreślił Błasiak.

Kontaktuje się z nim rodzina, która prosiła, żeby szczegółowych informacji o stanie zdrowia nie przekazywać - powiedział prezes stołecznego WOPR. Czeka go prawdopodobnie długa rekonwalescencja. Nie wiem i rodzina też nie wie jakie będą efekty ten operacji, którą zrobiono - przekazał.

Podkreślił także, że ratownicy do niego nie dzwonią, bo jest tam jego rodzina.

Jest nam przykro, że to się stało. Będziemy go wspierać, jak będzie się odnawiał, żeby jeździć i pracować - dodał prezes stołecznego WOPR.