Kierowcy TIR-ów oczekujący na odprawę przed polsko-ukraińskim przejściem granicznym w Hrebennem w Lubelskiem zablokowali drogę. Domagają się przyśpieszenia tempa odpraw. W kolejce do granicy czekają teraz około 40 godzin. W kilkukilometrowej kolejce stoi około 230 ciężarówek. Gigantyczne kolejki TIR-ów ustawiają się również na przejściu w Dorohusku.

Kierowcy zablokowali drogę w miejscowości Potoki, trzy kilometry przed granicą - powiedziała Anna Smarzak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Natomiast w kilkunastokilometrowej kolejce do przejścia w Dorohusku stoi około 700 ciężarówek. Kierowcy mówią, że na odprawę czeka się nawet 50 godzin. W nocy na Ukrainę wyjechało 265 TIR-ów.

Kolejki na przejściach z Ukrainą tworzą się, bo – jak wyjaśniają celnicy – strona ukraińska nie jest w stanie kontrolować większej liczy aut. Przejście w Dorohusku osiągnęło swój maksymalny pułap odpraw. To około 500 TIR-ów na dobę. Przejście pracuje na zasadzie naczyń połączonych. Strona ukraińska, choć stara się przyjąć jak najwięcej samochodów, też ma określoną przepustowość - wyjaśnia Piotr Marynowski z przejścia w Dorohusku.

W ostatnich latach ruch na granicy zwiększa się i to bardzo szybko. Każdego roku o około 20 proc. To niestety obnaża niedobór przejść towarowych na wschodzie kraju. Jeśli szybko nie powstaną nowe, to co chwila będziemy słyszeć o coraz dłuższych kolejkach. Nowe przejścia są w planach, ale na razie na tym się kończy.