Polscy rolnicy będą musieli zarejestrować swoją działalność i wyliczać dochody. "Gazeta Wyborcza" dotarła do projektu reformy KRUS. Dziś te plany ma zaakceptować kierownictwo resortu rolnictwa. A w przyszłym tygodniu minister Marek Sawicki będzie rekomendował reformę rządowi.

Dla zdecydowanej większości rolników mało się zmieni, nadal będą niewiele płacili na swoje emerytury, a potem też niewielkie świadczenia otrzymywali. Być może też dlatego projekt nie przedstawia wyliczeń, czy na reformie budżet zyska, czy straci.

Z rolniczego systemu emerytalno-rentowego będą mogły korzystać wyłącznie osoby, które faktycznie prowadzą działalność rolniczą, a nie są tylko właścicielami ziemi. Dlatego ma zostać utworzony Krajowy Rejestr Prowadzących Działalność Rolniczą (na wzór istniejącego rejestru dla osób prowadzących działalność gospodarczą).

Tylko osoby, które się w nim zarejestrują, będą miały prawo do korzystania z rolniczych emerytur. Teraz wystarczy mieć gospodarstwo i opłacać składki do KRUS, aby korzystać z systemu.

Po drugie, wysokość płaconych składek zostanie powiązana z dochodami, jakie rolnicy osiągają z gospodarstwa. Docelowo będą musieli prowadzić rachunkowość i płacić podatki dochodowe, które będą podstawą wyliczania wysokości składek. Na okres przejściowy (nie wiadomo, jak długi) autorzy projektu proponują metodę "szacowania dochodów".