Kupujcie zabawki wyłącznie z atestem - apeluje do rodziców w przedświątecznym okresie Państwowa Inspekcja Handlowa. W Lublinie działa jedyne w Polsce laboratorium, które bada zabawki.

Każda z nich przechodzi serię testów. Specjalne urządzenia badają odporność na przeciekanie zabawek, inne sprawdzają ich giętkość. Wszystko po to, by wykluczyć, czy choćby zminimalizować zagrożenie dla dzieci:

Działanie urządzeń „torturujących” zabawki tłumaczyła reporterowi RMF FM Grażyna Adamczyk - szefowa laboratorium.

Większość groźnych zabawek pochodzi z Chin, gdzie atesty bezpieczeństwa nadają sami producenci produktów dla dzieci. Rzecznik konsumentów Michał Marszałek wylicza, na czym te nieprawdłowości polegają: