108 kilometrów na godzinę – z taką prędkością burmistrz Kętrzyna jechał służbowym samochodem w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 kilometrów na godzinę.

Krzysztof Hećman tłumaczył policjantom, że jest „szybkim człowiekiem w szybkim samochodzie, szybki w życiu osobistym i szybki w pracy”. Mimo to zapłacił 400 złotych mandatu i dostał 10 punktów karnych – wszystko w ekspresowym tempie.