"Będę głosowała przeciwko wszystkim projektom, które nie rozwiązują problemu. Izbę Dyscyplinarną należy zlikwidować, bo przez nią nie dostajemy pieniędzy z KPO" - mówiła w internetowym radiu RMF24 Barbara Nowacka, wiceprzewodnicząca Klubu Parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej, przewodnicząca partii Inicjatywa Polska. W programie "7 pytań o 7:07" Bogdan Zalewski pytał posłankę również o jej apel do Rady Europy o pomoc w wywarciu nacisku na PiS, w celu zapewnienia Ukrainkom przestrzegania ich praw.

SŁUCHAJ INTERNETOWEGO RADIA RMF24 >>>

Bogdan Zalewski, RMF24: Na Twitterze pisze pani o sobie "feministka, matka" - w tej kolejności, najpierw feministka? To pierwsze pytanie w Dniu Matki.

Barbara Nowacka, wiceprzewodnicząca Klubu Parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej, przewodnicząca partii Inicjatywa Polska: Najpierw byłam feministką. Matką zostałam - i tu uwaga kawałek prywaty. Po raz drugi zostałam matką równo 12 lat temu. Moja córka dzisiaj obchodzi 12. urodziny.

Pięknie, wszystkiego dobrego.

Zosia, wszystkiego dobrego, jak się tylko obudzisz. 

Ale kapitalnie, podwójne święto. A więc tak chronologicznie pani to napisała. Najpierw feministka, potem matka. To bardzo logiczne. Drugie pytanie wynikające z tego, takie feministyczne literackie. Czytała pani książkę "Druga płeć" Simone de Beauvoir?

Ja w ogóle się wychowałam i swój feminizm budowałam na literaturze Simone de Beauvoir. To jedna z naszych ikon budujących to, jakimi feministkami jesteśmy.

Słynna francuska pisarka, erudycyjny traktat z 1949 roku. Szmat czasu. Znalazłem takie zdanie, mnie się wydaje, że aktualne.  "Kobieta dokładniej przypatruje się sobie i światu niż mężczyzna". Pytanie trzecie, jak pani to widzi?

Na pewno i wychowanie, i otoczenie gdzieś wymuszają w nas znacznie więcej krytycyzmu i samodyscypliny. Dziewczynki, żeby zrobić karierę jako kobiety, szczególnie w naukach ścisłych, ale i wszędzie indziej, zawsze tę poprzeczkę mają wyżej. Zawsze musimy udowadniać, że jesteśmy tam, gdzie jesteśmy, bo jesteśmy bardzo dobre i kompetentne, a mówiąc szczerze: faceci nie zawsze. Więc tak, patrzymy też na siebie krytyczniej, ale często właśnie przez to dużo osiągamy. I co najfajniejsze, mam wrażenie w ostatnich czasach, nauczyliśmy się czegoś, czego wcześniej nie było - zresztą czego brak Simone de Beauvoir też zauważała - czyli solidarności, takiego wspierania się i mówienia "nie musisz być doskonała, po prostu musisz być".

Czyli solidarność to kobieta?

Solidarność kobieca.

Ja pytam o tę francuską pisarkę feministyczną nie ze względu na jakieś tam krytyczne walory, po prostu pani w 2017 roku otrzymała Międzynarodową Nagrodę dla Wolności Kobiet imienia Simone de Beauvoir za "sprzeciw wobec prób wprowadzenia całkowitego zakazu aborcji". W związku z tym takie pytanie czwarte z mojej listy. Jak po pięciu latach od tej nagrody ocenia pani tamten Czarny Protest? To był sukces czy porażka?

Wtedy to było nasze działanie w ramach komitetu Ratujmy Kobiety, czyli złożyliśmy projekt ustawy, która była w sprzeciwie do kolejnej próby wprowadzenia całkowitego zakazu aborcji. Zebrałyśmy i zebraliśmy kilkaset tysięcy podpisów i dzięki temu projektowi udało się zatrzymać fanatyków na kilka lat. Co oznacza, że dla dziesiątek tysięcy kobiet te lata pomiędzy akcją Ratujmy Kobiety, zbiórką podpisów, protestami, były szansą na spokojne macierzyństwo. I dziś wiemy, że wyrokiem tak zwanego Trybunału, wszystko zostało zmienione. Ale było chociaż te parę lat spokoju, a poza tym, gigantyczne zmiany świadomości społecznej. Kiedy ruszaliśmy z akcjami Ratujmy Kobiety, zwolenniczek i zwolenników liberalizacji prawa aborcyjnego było na poziomie 12-15 procent. Dzisiaj jest to ponad 60 procent społeczeństwa, które na pewno chce innego prawa, jakie jest teraz i chce znacznie liberalniejszego życia. 

Czyli to była taka mobilizacja, można powiedzieć. Teraz mobilizacja numer dwa. To jest kolejne moje pytanie, o nową inicjatywę pani partii Inicjatywy Polskiej. Apeluje pani do Rady Europy o pomoc w wywarciu nacisku na PiS, cytuję,  "w celu zapewnienia Ukrainkom przestrzegania ich praw". Proszę wyjaśnić naszym słuchaczkom i słuchaczom, czego ten apel dotyczy, tak konkretnie?

Do Polski przyjeżdżają głównie kobiety i dzieci. Wiemy ze wszystkich raportów międzynarodowych, że bardzo często są ofiarami gwałtów i tortur. Polska niestety nie pomaga im w jednym z podstawowych praw dla ofiar wojny, czyli w szybkim dostępie do bezpiecznej, legalnej aborcji w przypadku, kiedy jest to ciąża z gwałtu. Czyli dziewczyna, która była przez kilka dni - albo dziewczynka - gwałcona przez ruskich żołnierzy, zachodzi w ciążę, przyjeżdża do Polski. A w Polsce prokurator może jej wydać zaświadczenie, że została zgwałcona w ciągu miesiąca, dwóch, trzech - to, co robią Polkom na stałe, czyli za późno. Bo według prawa, w przypadku gwałtu to jest ten 12. tydzień. Dziewczyny straumatyzowane albo szukają pomocy za granicą, albo szukają organizacji, które pomogą im z zagranicy wyjechać. To jest po prostu nieludzkie.

Cytat

Będę głosowała przeciwko wszystkim projektom, które nie rozwiązują problemu. My żeśmy złożyli projekt wspólnie przygotowany z organizacjami obywatelskimi, niestety też odrzucony. Izbę Dyscyplinarną należy zlikwidować, bo jest to jedna z przyczyn, dla której Polska nie otrzymuje pieniędzy z KPO.

To jest bardzo delikatna sprawa. Zdaję sobie sprawę z tego, że to jest delikatny problem. Przepraszam, tak powiem może wprost, chodzi o kontrolę, żeby to było zgodne z naszym prawem?

Tylko że nasze prawo, jest po pierwsze nieludzkie, a po drugie nieprecyzyjne. Prokurator w Polsce nie ma ograniczonego czasu wydania przepisów. Moje koleżanki, posłanki Lewicy prosiły o poprawkę, żeby w przypadku Ukrainek był to tydzień, na wydanie decyzji o prawie do bezpiecznej i legalnej aborcji. Tego nie ma. Czyli dziewczyna po traumie, wielokrotnie zgwałcona, może miesiącami czekać, aż prokurator wyda decyzję, że będzie mogła usunąć bezpiecznie ciążę.

A jest jakaś odpowiedź Rady Europy na pani apel?

Czekam. Kłopot jest taki, że mamy posiedzenia Rady Europy dokładnie w trakcie naszego Sejmu, więc ciężko walczyć. Natomiast wiem też, że Komitet do Spraw Równości zajmuje się tym i deklarowały, że również będą pisać do polskiego rządu, działać w tej sprawie tak samo jak i my.

Też będziemy tę sprawę poruszać w radiu RMF 24, obiecuję. Pytanie szóste, o Sejm - aktualna sytuacja - do Barbary Nowackiej, wiceprzewodniczącej Koalicji Obywatelskiej. Wygraliście ze Zjednoczoną Prawicą spór o praworządność? Jest jedność w pewnej sprawie, bo wszystkie poprawki opozycji do ustawy o Sądzie Najwyższym zostały przez Sejm odrzucone. Tutaj jedność była. Dzisiaj głosowanie. Jak pani zagłosuje?

Ja będę głosowała przeciwko wszystkim projektom, które nie rozwiązują problemu. My żeśmy złożyli projekt wspólnie przygotowany z organizacjami obywatelskimi, niestety też odrzucony. Izbę Dyscyplinarną należy zlikwidować, bo jest to jedna z przyczyn, dla której Polska nie otrzymuje pieniędzy z KPO.

Cytat

Prokurator w Polsce nie ma ograniczonego czasu wydania przepisów. Moje koleżanki, posłanki Lewicy prosiły o poprawkę, żeby w przypadku Ukrainek był to tydzień, na wydanie decyzji o prawie do bezpiecznej i legalnej aborcji. Tego nie ma. Czyli dziewczyna po traumie, wielokrotnie zgwałcona, może miesiącami czekać, aż prokurator wyda decyzję, że będzie mogła usunąć bezpiecznie ciążę.

No właśnie, to ten ostatni temat może tak na koniec. Ten ostatni temat, finansowy. Ja tak przekornie może zapytam na koniec. Dzisiaj mamy Dzień Matki, a ja zapytam o Dzień Dziecka. Bo pierwszego czerwca Komisja Europejska zamierza zaakceptować Polski Krajowy Plan Odbudowy, takie są nasze informacje. To zjednoczona prawica, jak grzeczna córeczka dostanie nagrodę od mamusi Unii Europejskiej?

Zjednoczona Prawica będzie musiała dostosować się do tego, co będzie wymagane. To zresztą Ursula von der Leyen podkreśla dosyć często, że będą patrzeć na praworządność i na kwestię tego, w jaki sposób pieniądze będą szły. I będą dbali o to, żeby pieniądze też starały się trafić do samorządów. Ja jestem wściekła, że wtedy, kiedy była możliwość wywarcia wpływu na PiS, część opozycji wymiękła, poszła się z nimi dogadywać, bo mogliśmy być w innej sytuacji.

Miękiszony?

To miłe określenie. Nazwałabym to zwykłą głupotą, bo cały czas tracimy pieniądze. Natomiast to są pieniądze, które po prostu naszym obywatelkom i obywatelom się należą. Również dzieciom, bo to dzieci i młode osoby najbardziej dotknie zbliżający się kryzys ekonomiczny.

Tak na koniec jeszcze, takie słowo wyjaśnienia może, bo pani tak podkreśla tutaj - ja też z resztą to czynię - obywatelki, obywatele. Ja tutaj sięgam jeszcze raz do notki na pani temat. Kawaler francuskiego Orderu Narodowego Zasługi. Kawaler, może kawalerka?

Też wolałabym, żeby Francja używała feminatywów. Staramy się to zwalczać w Polsce. Stąd posłanka, stąd ministra, stąd kosmonautka i stąd premierka.

Właśnie, a więc kawalerka francuskiego Orderu Narodowego Zasługi.

Osoba odznaczona.

Dziękuję za rozmowę...

Dziękuję, miłego dnia, a rodzicom i ósmoklasistom powodzenia na języku angielskim!

Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego internetowego Radia RMF24

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24 na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.