Na trzy miesiące aresztował sąd dwie kolejne osoby zamieszane w sprawę śmierci półtorarocznego Krzysia ze Szczecina. Wujek chłopca i jego partnerka są podejrzani o utrudnianie śledztwa. Grozi im kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Wcześniej zarzut śmiertelnego pobicia dziecka usłyszał konkubent matki malucha.

Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu brata matki małego Krzysia i jego partnerki ze względu na obawę mataczenia oraz zacierania śladów przez podejrzanych. Pod koniec ubiegłego tygodnia do aresztu trafili już 22-letnia matka chłopca i jej konkubent. 38-latek jest podejrzany o pobicie malucha ze skutkiem śmiertelnym, 22-latce prokurator zarzucił zaś nieudzielenie dziecku pomocy.

O śmierci chłopca policjanci dowiedzieli się w środę od anonimowego informatora. Tego samego dnia zatrzymali matkę malucha i jej partnera. Oboje twierdzili, że chłopiec umarł we śnie pod koniec ubiegłego roku. Wskazali też miejsce, w którym ukryli jego ciało, ale nieprecyzyjnie. Dlatego poszukiwania wciąż trwają. Jak informuje reporter RMF FM Michał Fit, teren, na którym mogły zostać ukryte zwłoki, jest podmokły, dlatego nie można użyć georadaru ani echosondy.

Matką chłopca opiekował się specjalny ośrodek

W piątek okazało się, że jakiś czas temu matką chłopca opiekował się szczeciński Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie (MOPR). Po opuszczeniu domu dziecka, w którym przebywała, 22-latka zamieszkała w tzw. mieszkaniu chronionym i kontynuowała naukę. Korzystała z pomocy ośrodka w ramach tzw. usamodzielnienia osób opuszczających domy dziecka.

W 2011 roku kobieta opuściła jednak mieszkanie chronione i zrezygnowała z nauki. Poinformowała wtedy MOPR, że zamieszka w innym powiecie ze swoim chłopakiem, który będzie ją utrzymywał. Dopiero po śmierci jej synka pracownicy MOPR-u dowiedzieli się, że kobieta przebywa w Szczecinie.