„Nie chodzi o zadowolenie. Mam nadzieję, że w tej chwili nastąpi korekta sposobu walki z epidemią. Że ona się bardziej skonkretyzuje” – powiedział Andrzej Sośnierz, były prezes Narodowego Funduszu Zdrowia i obecny poseł Porozumienia, pytany w Rozmowie w samo południe o to, co sądzi o rezygnacji Łukasza Szumowskiego z kierowania resortem zdrowia.

Paweł Balinowski zapytał swojego gościa, czy notowany od kilku tygodni wzrost nowych zakażeń jest dobrym momentem na pozbawienie Ministerstwa Zdrowia kierownictwa. "To jest decyzja pana ministra. Trzeba jego zapytać, jakie motywy mu przyświecały (...). Miałem nadzieję, że minister Szumowski podejmie i wdroży przynajmniej część moich propozycji. Totalnie nie jesteśmy przygotowani do walki z epidemią (...). Skoro pan minister tego nie podjął, mam nadzieję, że podejmie to jego następca" - podkreślił Andrzej Sośnierz.


"Cały czas mamy rozproszonych w społeczeństwie niewykrytych. Moja propozycja (walki z pandemią koronawirusa - red.) opierała się na tym, żeby sprawnie wykrywać wszystkich zakażonych i ich izolować’ - dodał gość Rozmowy w samo południe w RMF FM.

Sośnierz: Ministerstwo Zdrowia powinno przypaść "Porozumieniu"

"Spodziewałem się, że zmiany nastąpią w ramach rekonstrukcji rządu. Byłoby to naturalne. Widocznie nastąpiły jakieś nowe okoliczności, które przyspieszyły decyzję ministra. Jakie to okoliczności, nie wiem" - powiedział Andrzej Sośnierz. Pytany o to, czy nowym ministrem powinien zostać lekarz czy menadżer, odpowiedział: "Osoba, która ma koncepcje, jak to zrobić i konsekwentnie ją wprowadzi. Zdecydowanie lepszy jest program autorski, który ma zwartą strukturę niż tysiące kompromisów - z jednej parafii jedne rozwiązania, z drugiej drugie. A teraz mamy z tym do czynienia - zmiany w opiece zdrowotnej kształtują nam przypadki. Tam, gdzie kto naciśnie, tam się coś odzywa."

Poseł Porozumienia krytycznie ocenił też decyzje Łukasza Szumowskiego, dotyczące NFZ-u. "Walka z epidemią nie udała się. Ale najgorsze co się wydarzyło, to całkowite zaoranie reformy z trudem wypracowanej przez "Solidarność" 30 lat temu, kiedy to wprowadzony został system kas chorych, żeby rozdzielić płatnika od decyzji politycznych. Żeby pieniądze szły za pacjentem, a nie za wolą decydenta politycznego. I właśnie ostatnio poprzez tzw. pionizację NFZ-u ostatecznie zaorano tę reformę. I to zrobił minister Szumowski z ministrem Cieszyńskim."


Paweł Balinowski zapytał też swojego gościa, czy Porozumienie będzie oczekiwać, że to przedstawiciel tej partii zostanie ministrem zdrowia. "Porozumienie nie mało wypływu na to, co się dzieje. Więc może dobrze by było, żebyśmy w końcu wykazali, co my jako Porozumienie możemy w zdrowiu zrobić. Takie są moje sugestie. Taką opcję będę rekomendował." 


Poseł "Porozumienia" powiedział też, że będzie namawiał Jarosława Gowina do próby powrotu do rządu. "Myślę, że były premier, prezes Porozumienia powinien się znaleźć w rządzie. Będę go namawiał, ale myślę, że on też rozumie, że prezes tak ważnej części koalicji - bo może nie jest nas zatrzęsienie wielkie, ale jednak języczkiem u wagi jesteśmy - dobrze żeby był bliżej miejsc, gdzie się podejmuje decyzje" - mówił Sośnierz.