"Do tej pory mieliśmy taktykę defensywną, proponuję, żebyśmy przeszli do ataku, żebyśmy nauczyli się zarządzać epidemią" - mówił w Porannej rozmowie w RMF FM Andrzej Sośnierz. Były prezes NFZ, obecnie poseł Porozumienia, podkreślał, że izolacja powinna dotyczyć osób zakażonych i osób, które mogły się z nimi kontaktować.



Izolacja ta nie powinna - zdaniem gościa Roberta Mazurka - być jednak zbyt długa. Chodzi o to, żeby odizolować tych, którzy noszą w sobie wirusa od reszty społeczeństwa, żeby do nich ograniczyć kwarantannę izolacyjną, a nie cały naród - tłumaczył Sośnierz. Równocześnie dodał, że osoby starsze powinny pozostać w domach.

Robert Mazurek pytał swojego gościa również o jego postulat, by w Polsce robić 60-80 tys. testów na koronawirusa dziennie. Sośnierz przyznał, że "musimy taką wydolność dopiero stworzyć".

Dopytywany o wybory, gość Porannej rozmowy w RMF FM podkreślał, że "korespondencyjne niewątpliwie są dużo bardziej bezpieczne niż tradycyjne".

Polska służba zdrowia niestety nie została dobrze przygotowana do walki z koronawirusem - stwierdził Sośnierz. Podkreślał, że "to wychodzi w tej chwili w każdym miejscu, zresztą podobnie jak we Włoszech". Nie uznał tego jednak za usprawiedliwienie braków w systemie ochrony zdrowia. Odwoływanie się do tego, że gdzieś we Włoszech też jest źle, (...) służba zdrowia zakaża i zakażała obywateli, pacjentów, jest objawem nieprzygotowania - przekonywał. Jak dodał, "mieliśmy na to więcej czasu niż Włosi, bo trwało to trochę tygodni". Mogliśmy strukturę opieki zdrowotnej przygotować do tej sytuacji - stwierdził gość RMF FM.

Opracowanie: