Kończący swoją kadencję Rzecznika Praw Obywatelskich Adam Bodnar zapowiedział, że nie zostanie politykiem. "Od początku zakładałem, że chcę być rzecznikiem tylko jedną kadencję" – mówi w wywiadzie opublikowanym w piątkowym "Dzienniku Gazecie Prawnej"."Do polityki nie idę na pewno" – dodaje.

"Od początku zakładałem, że chcę być rzecznikiem tylko jedną kadencję. I to jest kwestia pryncypialna. Nie można na końcu swojej służby być w sytuacji, w której walczy się o głosy posłów, a jednocześnie wykonuje się pracę RPO. Przecież ci, którzy mieliby mnie wybrać na drugą kadencję, są tymi, których aktualnie bym krytykował" - wskazał Adam Bodnar.

Jak zauważył, w normalnych, dojrzałych systemach demokratycznych aparat władzy potrzebuje kogoś, kto patrzy jej na ręce i wytyka błędy.

"Takie osoby się docenia. U nas jednak jest tak głęboka polaryzacja, że uznaje się, iż krytykowanie merytoryczne jest atakowaniem politycznym. Parlamentarzyści, politycy nie są w stanie przyjąć, że ten, kto krytykuje, nie ma w tym politycznego interesu" - powiedział.

Odnosząc się do stwierdzenia, że jego była zastępczyni Sylwia Spurek jest europarlamentarzystką Bodnar odparł: "Ja do polityki nie idę na pewno".

 

Adam Bodnar sprawował urząd Rzecznika Praw Obywatelskich w latach 2015-20. Wcześniej był m.in. wiceprezesem Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i ekspertem Agencji Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Jest doktorem habilitowanym nauk prawnych, związanym Z Uniwersytetem Warszawskim oraz Uniwersytetem SWPS.

Obecnie Adam Bodnar mimo upływu kadencji 9 września wciąż pełni obowiązki Rzecznika Praw Obywatelskich, jego następca nie został bowiem jeszcze wybrany. Wynika tak z ustawy, której zgodność z Konstytucją jest obecnie badana przez Trybunał Konstytucyjny.