Leżącego na ulicy Karłowicza w Zabrzu 79-letniego mężczyznę znaleźli policjanci. Badanie alkomatem wykazało, że staruszek miał ponad półtora promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Na izbę wytrzeźwień trafił po tym, jak ośrodek pomocy społecznej, którego jest pensjonariuszem, odmówił przyjęcia go z powrotem ze względu na agresywne zachowanie.

Mężczyzna jest prawdopodobnie najstarszym pacjentem miejskiej izby wytrzeźwień w Zabrzu. W większości przypadków bowiem osoby śpiące na trawnikach lub w innych miejscach publicznych są przez policjantów wybudzane, a następnie doprowadzane do miejsc zamieszkania. Inaczej się dzieje w chwili, kiedy osoba ta nie potrafi podać swoich danych personalnych lub stwarza zagrożenie dla siebie samego lub innych osób.

Dane personalne staruszka ustaliła policja. Okazało się, że jest on pensjonariuszem jednego z miejscowych domów pomocy społecznej. Personel placówki potwierdził jego tożsamość. Odmówił jednak ponownego przyjęcia mężczyzny ze względu na jego agresywne zachowanie. Nie mający innego wyjścia policjanci odstawili staruszka do izby wytrzeźwień.