Stołeczna policja przesłuchała już kobietę, która na warszawskim Gocławiu kierując samochodem najprawdopodobniej potrąciła na pasach 6-latka i odjechała. Kierująca nie przyznała się do winy.

Dziecko przejeżdżało na rowerku po pasach. Kierowca subaru nie zatrzymał się przed przejściem. Kobieta, którą przesłuchano w sprawie twierdzi, że nie uczestniczyła w takim zdarzeniu albo nie zauważyła kolizji, dlatego nie zatrzymała się, by udzielić pomocy dziecku. Była trzeźwa i według ustaleń policji na samochodzie, którym jechała nie ma wyraźnych śladów wypadku. 

Chłopcu nic groźnego się nie stało, ale wezwano karetkę pogotowia. Sprawa zostanie skierowana do sądu. 

Za ucieczkę z miejsca zdarzenia i nieudzielenie pomocy grozi do 3 lat więzienia.

(mal)