45-letni ojciec miał znęcać się fizycznie i psychicznie nad swoją ciężko chorą córką ze szczególnym okrucieństwem. 19-latka zmarła, ale - jak informowali śledczy - nie z winy ojca. W czwartek Prokuratura Rejonowa w Słupsku (woj. pomorskie) skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 45-latkowi. Grozi mu do 10 lat więzienia.

45-letni ojciec miał znęcać się fizycznie i psychicznie nad swoją ciężko chorą córką ze szczególnym okrucieństwem. 19-latka zmarła, ale - jak informowali śledczy - nie z winy ojca. W czwartek Prokuratura Rejonowa w Słupsku (woj. pomorskie) skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 45-latkowi. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Zdjęcie ilustracyjne /Kuba Kaługa /RMF FM

Ojciec 19-latki został zatrzymany przez słupską policję po zgłoszeniu od pracownika socjalnego. Podejrzewał, że w domu dochodzi do przemocy wobec ciężko chorej nastolatki. Dziewczyna miała na ciele liczne zasinienia, które miały powstać w wyniku pobicia przez ojca. Miał on także szydzić z córki i używać wobec niej wulgarnych słów. Według śledczych, miało to trwać co najmniej od roku.

Mężczyzna został tymczasowo aresztowany na dwa miesiące pod koniec kwietnia. Następnie - na wniosek prokuratury - sąd przedłużył areszt.

19-letnia córka mężczyzny trafiła do szpitala, a następnie do hospicjum. Zmarła w maju, kilka dni po aresztowaniu jej ojca. Jak informował w czerwcu prokurator rejonowy w Słupsku, Piotr Nierebiński - śmierć "była spowodowana jej stanem zdrowia niezależnym od zachowania sprawcy". Lokalne media, m.in. "Głos Pomorza", informowały, że dziewczyna była chora na raka.

W czwartek prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie. Grozi mu do 10 lat więzienia.

(ak)