Do aresztu trafił 40-letni mężczyzna z wielkopolskiego Zamościa, który miał doprowadzić do zagłodzenia stada ok. 4 tys. pięciotygodniowych kaczek.

Prokuratura zarzuciła hodowcy kaczek z Zamościa, że od 9 grudnia zeszłego roku do 8 stycznia tego roku znęcał się ze szczególnym okrucieństwem nad ok. 4-tysięcznym stadem kaczek rasy Pekin. Miał trzymać je bez odpowiedniej ilości pokarmu i doprowadzić do ich śmierci.

Jak przekazała Sylwia Wróbel z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim, 40-latek miał świadomość, że hodowane przez niego kaczki były niedożywione. Przyznał się do zarzutu i złożył wyjaśnienia

Kaczki powinny były otrzymywać dziennie 1 300 kg pożywienia a dostawały ok. 400 kg paszy na okres dwóch dni - wyjaśniła prokurator.

7 stycznia mężczyzna zawiadomił Powiatowego Lekarza Weterynarii o śmierci kaczek z powodu ptasiej grypy. Zostało to wykluczone podczas badań laboratoryjnych w Państwowym Instytucie Weterynarii w Puławach.

Grozi mu teraz do 5 lat więzienia.