Prokuratura Okręgowa w Poznaniu zleciła ponowną sekcję zwłok 25-latka, który w połowie maja zmarł w komisariacie policji we Wrocławiu. Śledczy z Wielkopolski przejęl śledztwo w tej sprawie pod koniec maja. Pierwsza sekcja nie wskazała dokładnej przyczyny zgonu.

Prokuratura Okręgowa w Poznaniu zleciła ponowną sekcję zwłok 25-latka, który w połowie maja zmarł w komisariacie policji we Wrocławiu. Śledczy z Wielkopolski przejęl śledztwo w tej sprawie pod koniec maja. Pierwsza sekcja nie wskazała dokładnej przyczyny zgonu.
Policjanci przed komisariatem, w którym zmarł 25-latek [zdj. archiwalne] /PAP/Maciej Kulczyński /PAP

Jak powiedziała rzecznik poznańskiej prokuratury okręgowej Magdalena Mazur-Prus, prokurator uwzględnił wniosek rodziny pokrzywdzonego, której pełnomocnicy domagali się ponownego wykonania sekcji zwłok. Nie znamy jeszcze terminu sekcji, ale przeprowadzona ona zostanie w Poznaniu - dodała rzecznik.

25-letni Igor S. został zatrzymany 15 maja rano na wrocławskim rynku; był poszukiwany przez policję za oszustwa. Według funkcjonariuszy mężczyzna był agresywny i musieli użyć paralizatora. Po przewiezieniu na komisariat mężczyzna stracił przytomność i mimo reanimacji zmarł.

Według pierwszej opinii lekarza przyczyną śmierci była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa. Prokurator zlecił sekcję zwłok mężczyzny, która wykonano 16 maja. Nie wykazała ona przyczyn jego śmierci. Następnie zlecono badania histopatologiczne i toksykologiczne. Wyników tych badań jeszcze nie ma.

Początkowo śledztwo ws. śmierci 25-latka na jednym z wrocławskich komisariatów prowadziła Prokuratura Rejonowa dla Wrocławia-Śródmieście. Po kilku dniach śledztwo zostało przeniesione do Prokuratury Okręgowej w Legnicy, a następnie na wniosek Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu trafiło do Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Śledztwo jest prowadzone w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci oraz przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy policji.

Po śmierci 25-latka pod komisariatem policji przy ul. Trzemeskiej we Wrocławiu przez kilka dni prowadzone były protesty, które przerodziły się w zamieszki. W efekcie policja łącznie zatrzymała ponad 40 osób. Protestujący zarzucali policji, że podczas zatrzymania działała brutalnie i to przyczyniło się do śmierci 25-latka.

(mn)