Sąd w Poznaniu skazał na 25 lat pozbawienia wolności, zabójcę młodej dziewczyny. Zbrodnia wyszła na jaw dopiero wtedy, gdy Remigiusz R. opowiedział o wszystkim swojej koleżance.

Sąd, tak jak wcześniej prokuratura, nie miał wątpliwości. Mężczyzna zabił przez zazdrość. Wynikało to nawet ze słów skazanego.

Dwudziestopięciolatek mieszkał ze swoją 18-letnią dziewczyną na działkach w altanie. W czasie procesu przyznał, że feralnego dnia nie chciał puścić jej na dyskotekę.

Dziewczyna jednak poszła, a gdy wróciła, zadał jej 24 ciosy myśliwskim nożem. Rano wywiózł ją wózkiem na drugi koniec miasta i zakopał. Rodzinie powiedział, że wyjechała do Anglii.

Gdyby sam nie przyznał się do tego co zrobił i nie wskazał miejsca, być może zabitej nikt by nadal nie szukał.