22 Polaków podejrzanych o różnego rodzaju przestępstwa przewieziono do Polski z Wielkiej Brytanii. Wśród nich znalazł się Piotr K. podejrzany o zabójstwo w 2008 r. kibica kieleckiej drużyny piłkarskiej.

To kolejnych zbiorczy konwój zrealizowany w tym roku. W sumie od stycznia przewieziono już w ten sposób 237 osób.

Skorzystaliśmy z wojskowego samolotu CASA. Wśród 22 sprowadzonych z Wielkiej Brytanii osób znaleźli się m.in. podejrzewani o dokonanie najcięższych przestępstw, takich jak zabójstwa czy rozboje - powiedziała Iwona Kuc z zespołu prasowego Komendy Głównej Policji.

Piotr K. - jak poinformowała - był jednym z najbardziej poszukiwanych Polaków. Europejski nakaz aresztowania wydano za nim 8 lat temu. Podejrzewany jest o rozbój, usiłowanie zabójstwa i zabójstwo - we wrześniu 2008 r. w Kielcach kibica kieleckiej drużyny piłkarskiej - dodała Kuc.

Do Polski przewieziono też Mariusza F. poszukiwanego przez warszawski sąd m.in. za rozbój z użyciem broni palnej oraz ukrywanie osoby poszukiwanej listem gończym. Mariusz F. już na terenie Wielkiej Brytanii dopuścił się zabójstwa i usiłowania zabójstwa za co skazano go na 30 lat więzienia. Do Polski przekazany został tymczasowo - chodzi o to, by odpowiedział również za przestępstwa popełnione na terenie kraju - dodała Kuc.

Konwoje polskich przestępców organizują policjanci z Wydziału Konwojowego Biura Prewencji KGP. Jedną z metod są właśnie konwoje zbiorcze, wykonywane samolotami wojskowymi. Pozwala to na jednoczesne przetransportowanie większej liczby poszukiwanych osób oraz na obniżenie kosztów eskorty - dodała Kuc.

Policjanci niechętnie ujawniają kulisy tego rodzaju akcji. Nieoficjalnie przyznają jednak, że te operacje poprzedzają skrupulatne przygotowania. Tak było m.in. w przypadku Kajetana P., podejrzanego o zabójstwo lektorki języka włoskiego na warszawskiej Woli. Mężczyzna zdołał uciec aż na Maltę. Tam został zatrzymany 17 lutego br. i przetransportowany do Polski również wojskową CASĄ. Konwój był indywidualny, zdecydowano się jednak na wojskowy samolot z powodu m.in. dużego zainteresowania mediów - policjanci nieoficjalnie przyznawali, że w takiej sytuacji ryzyko transportu samolotem rejsowym jest duże.

(mal)