Około 170 pasażerów odleciało z Poznania wyczarterowanym samolotem do Turcji. Boeing 737, który w nocy wystartował z Poznania do Izmiru, musiał po kilku minutach lotu wrócić na lotnisko.

Samolot wyleciał o 3.45 do Izmiru. Kapitan zgłosił problemy z hydrauliką podwozia. Stwierdził, że muszą zawrócić i lądować. Lądowanie miało miejsce o 3.54 - informowała Iwa Ulatowska z poznańskiego portu lotniczego.

Na pokładzie samolotu było 165 dorosłych pasażerów i sześcioro dzieci. Po wylądowaniu podróżni zostali przewiezieni przez przedstawicieli biur podróży do hoteli w Poznaniu.