Stołeczna policja poszukuje sprawców zuchwałego napadu na bank, do którego doszło wczoraj przed południem w centrum Warszawy, przy Alejach Jerozolimskich. Bandyci zrabowali około 50 tysięcy złotych.

Przestępcy pojawili się w banku ok. godz. 10.20. Według relacji świadków, do budynku weszło dwóch mężczyzn (początkowo sądzono, że napadu dokonało trzech bandytów), którzy założyli na twarz kominiarki, wyciągnęli broń i zażądali od kasjerek pieniędzy. W banku znajdowało się w tym czasie pięcioro pracowników i trzech klientów.

Gdy przestępcy dostali pieniądze, rzucili się do ucieczki. W tej samej chwili do wyjścia zbliżył się starszy mężczyzna. Bandyci pociągnęli go ze sobą, jednak zaraz po wyjściu z banku wypuścili go. Mężczyźnie nic się nie stało. Podobnie jak pozostali świadkowie został przesłuchany.

Podczas ucieczki padły strzały - w kierunku przestępców zaczął strzelać ochroniarz. Napastnicy odpowiedzieli ogniem. Ochroniarz nie ucierpiał. Sprawcy napadu zbiegli w kierunku ulicy Nowogrodzkiej. Tam policyjny pies zgubił trop. Trwają poszukiwania.

I choć policja sporządziła portret pamięciowy sprawców, to nie zdecydowano się na jego publikację. Było zbyt wiele wątpliwości – tłumaczą funkcjonariusze. Policjanci mają jednak nadzieję, że pomocne okaże się nagranie zarejestrowane przez kamery monitorujące bank.

Policja apeluje do osób, które były świadkami zdarzenia lub widziały uciekających mężczyzn, by skontaktowały się z najbliższą komendą.