Już dwa i pół miesiąca opóźnienia mają prace nad kolejną stacją warszawskiego metra. Przystanek na Placu Wilsona miał zostać otwarty w grudniu. Do tej pory jednak nie zakończono wszystkich prac.

Wina leży po stronie firmy budowlanej, która nie dotrzymała kolejnego terminu. Nie zapowiedziała też, kiedy stacja przy Placu Wilsona będzie gotowa. Do tej pory nie działają windy i ruchome schody. Stacja nie jest też przygotowana na walkę z pożarem – do pomieszczenia osoby zarządzającej pracą metra przedostaje się dym.

Okoliczni mieszkańcy, obserwujący prace budowlane, zwracają uwagę na brak synchronizacji i marnotrawstwo czasu. Wiadomo też, że wygląd stacji odbiega od założonego w planach budowy. Być może wynika to z braku doświadczenia realizującej go firmy, która po raz pierwszy pracuje przy budowie metra.