Władze Warszawy kierują do sądu pozew przeciwko skarbowi państwa o zapłatę zaległych 23 milionów złotych, zapisanych w budżecie na miniony rok jako dotacja na budowę metra warszawskiego.

"Wczoraj dostałem ostateczną informację od ministra finansów, że pieniądze nie wpłyną do naszej kasy, więc mamy jedno, jedyne wyjście" - tłumaczy decyzję o skierowaniu pozwu prezydent Warszawy, Paweł Piskorski: „Samorządy terytorialne mogą w Polsce – niestety - być oszukane w taki sposób, że zagwarantowane pieniądze stanowią dla samorządów podstawę do zaciągania zobowiązań, podstawę do prowadzenia robót drogowych, bądź, w przypadku metra, robót górniczych, a w finale te pieniądze nie zostaną przekazane”. Władze Warszawy otrzymały w ubiegłym roku z budżetu państwa tylko część dotacji na metro - nieco ponad 76 ze 100 milionów złotych. Władze Warszawy zapowiadają, że dwie kolejne stacje metra: Ratusz i Świętokrzyska zostaną oddane do użytku w maju. Stacja Dworzec Gdański ma być ukończona w 2003 roku. To nie zła koordynacja pracy czy zastosowana technologia, ale brak pieniędzy jest przyczyną powolnego tempa budowy metra - twierdzi wiceprezydent miasta Jacek Zdrojewski. Obecnie warszawskie metro liczy 13 stacji. Po oddaniu do użytku dwóch kolejnych stacji: Świętokrzyska i Ratusz stołeczna kolej podziemna będzie liczyła 14 km długości.

13:20