Po ostatnich wydarzeniach - zastrzeleniu przez bandytów funkcjonariuszy w Parolach pod Warszawą oraz niedawno w Czechowicach-Dziedzicach - Sejm przytłaczającą większością głosów przyjął nowelizację ustawy o policji. Ma ona ułatwić walkę z przestępczością.

Z ustawy o policji zniknie zapis o tym, że funkcjonariusz nie może narażać życia przestępcy. Zostanie natomiast stwierdzenie, że powinien strzelać tak, aby wyrządzić jak najmniejszą szkodę.

Takie ujęcie jest dla policjantów o wiele mniej krępujące i jak uznali posłowie ułatwi walkę z przestępczością, będzie chronić funkcjonariuszy. Policjant musi nieraz tak strzelać, żeby zabić. Z prostej przyczyny – osoba, do której strzela może wielokrotnie oddawać strzały, będąc ciężko ranna - powiedział Jerzy Dziewulski z SLD.

Dziewulski stanął dziś wyjątkowo po tej samej stronie barykady co były minister sprawiedliwości Lech Kaczyński z PiS, który choć nowelizacją się nie zachwyca, to przyznaje, że jest po prostu potrzebna: Policjanci w sytuacjach skrajnych będą bardziej zdeterminowani. To jest istotne.

Tę opinię podzieliło 368 posłów. Przeciw była tylko Liga Polskich Rodzin, strasząca powrotem totalitaryzmu.

Wczoraj odbył się pogrzeb dwóch zastrzelonych w Czechowicach-Dziedzicach policjantów. Punktualnie w południe, w wielu miastach kraju zawyły syreny policyjnych radiowozów.

foto Archiwum RMF

09:25