W Tel Awiwie w wieku 72 lat zmarła na raka Lea Rabin - wdowa po zamordowanym premierze Izraela Icchaku Rabinie. Stan jej zdrowia pogorszył się gwałtownie dziesięć dni temu i dlatego nie mogła uczestniczyć w obchodach piątej rocznicy śmierci swego męża.

Lea Rabin urodziła się w Niemczech, ale opuściła ten kraj dokładnie w dniu, kiedy Hitler doszedł do władzy. Lea i Itzhak Rabin pobrali się w Tel Avivie w 1948 roku, gdy w Izraelu trwała tak zwana Wojna Wyzwoleńcza. Jej mąż był laureatem Pokojowej Nagrody Nobla, którą otrzymał za doprowadzenie w 1993 roku do podpisania porozumienia pokojowego z liderem Palestyńczyków Jasirem Arafatem w sprawie ustanowienia Autonomii Palestyńskiej. Dwa lata później został on zastrzelony przez izraelskiego ekstremistę. Po śmierci męża, Leah Rabin, aktywnie zaangażowała się w poparcie dla bliskowschodniego procesu pokojowego – tak też było w ostatnich tygodniach jej życia, gdy na powrót rozgorzały walki pomiędzy Palestyńczykami a Izraelem. Jeszcze 2 listopada Lea apelowała do Baraka o większą elastyczność w rokowaniach. Na jej prośbę Barak zezwolił Perezowi na spotkanie z Arafatem w celu negocjowania zawieszenia broni. Lea Rabin zmarła w szpitalu, który nosi imię jej męża.

00:00