Popękane ściany, zapadające się podłogi i hałas nie do zniesienia. Tak od kilku tygodni wygląda życie części mieszkańców Świętej Lipki na Warmii. Osiedlowa uliczka, przy której mieszkają z dnia na dzień, stała się drogą dojazdową do budowy hotelu.

Dziesiątki tirów, wywrotki z piaskiem i ciężkie dźwigi na małej drodze - efekt pękające ściany w pobliskich kamienicach i - co zrozumiałe - gniew mieszkańców, którzy mają już dość ciągłego hałasu. Ich skarg wysłuchał reporter RMF Daniel Wołodźko. Posłuchaj:

Decyzję, aby po tak wąskiej uliczce jeździły ciężkie maszyny, odgórnie i to trochę pochopnie, wydali urzędnicy z warszawskiego Zarządu Dróg. Mieszkańcy są oburzeni, że nikt przed wpuszczeniem ciężkiego sprzętu nie przyjechał do Świętej Lipki i nie sprawdził, którędy będą przejeżdżać samochody.

Foto Daniel Wołodźko RMF

22:45