Wyjechali do Afryki na wakacje marzeń i zniknęli bez śladu. 31 turystów - głównie Niemcach i Austriakach – zaginęło na Saharze w Algierii na przełomie lutego i marca. Według jednej z hipotez turyści zabłądzili na pustyni, według innej - zostali uprowadzeni przez terrorystów. W jakim celu, nie wiadomo.

Turyści wyruszyli na pustynię bez przewodnika już ponad miesiąc temu. I od tego czasu poszukuje ich około 1,2 tys. policjantów i żołnierzy, helikoptery, samolot zwiadowczy amerykańskiej armii i specjalna jednostka austriackiej Bundeswehry

Wiedeńskie MSZ podało, że ostatnie wieści od zaginionych pochodzą z 8 kwietnia. Ktoś zostawił na pustyni kartkę z informacją, że jeszcze żyją.

Według jednej z algierskich gazet międzynarodowy sztab kryzysowy wie dokładnie, gdzie znajdują się porwani i jakie są żądania przetrzymujących ich ludzi. Nie ujawniają jednak tych danych – bo jak twierdzą - nie chcą narażać życia uwięzionych na niebezpieczeństwo.

Foto: Archiwum RMF

20:35