Wypadek autokaru z polskimi turystami w Moisei w Rumunii - podały lokalne media. Nie żyje kierowca, a siedem osób trafiło do szpitala. Informację o zdarzeniu potwierdził w rozmowie RMF FM rzecznik polskiego MSZ Łukasz Jasina. Pojazd zjechał z trasy i uderzył w budynek.

Portal news.ro informuje, że do wypadku doszło w miejscowości Moisei w okręgu Maramures w Rumunii. W pewnym momencie autokar zjechał z drogi, staranował metalowe ogrodzenie i wbił się w dom.

Początkowo przekazywano, że pojazdem jechało 51 Polaków. 

Rzecznik polskiego MSZ Łukasz Jasina uzupełniał w rozmowie z RMF FM, że autokarem podróżowało 49 obywateli naszego kraju.

Była to wycieczka organizowana przez krakowskie biuro podróży. Niestety miejscowa policja poinformowała nas, że kierowca zmarł. Siedem poszkodowanych osób trafiło do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - mówił. Wiadomo, że kierowcą również był Polak.

Jak dodawał Jasina, pozostali uczestnicy wycieczki są zdrowi i czekają na powrót do kraju. Lokalne media informują, że zostali zakwaterowani w miejscowym pensjonacie. 

Na miejsce wypadku dotarli polscy konsulowie z Bukaresztu. 

Portal observatornews.ro informuje, że kierowca prawdopodobnie zasłabł za kierownicą. 

Starostwo Powiatowe w Myślenicach poinformowało, że wśród pasażerów autokaru byli m.in. mieszkańcy powiatu myślenickiego. W związku z tym uruchomiło całodobową pomoc Interwentów Kryzysowych. 

"Rodziny osób poszkodowanych mogą kontaktować się telefonicznie za pośrednictwem numerów telefonów: 510 132 396, 506 318 838" - wyjaśniono. "Starostowie pozostają w bezpośrednim kontakcie z Wójtem Gminy Tokarnia, z której m.in. pochodzą pielgrzymi" - podkreślono w komunikacie.