Długi weekend dobiega końca, jednak piękna pogoda sprzyjała odkładaniu powrotu z urlopu na ostatnią chwilę. Miejscami w całym kraju tworzyły się korki, ale dzień na drogach przebiegł dość spokojnie.

Korki tworzą się na trasie, prowadzącej z Kielc do Katowic, na wysokości Siewierza i Zawiercia.

Wzmożony ruch jest widoczny na trasie krajowej numer jedenaście w Poznaniu. Tą drogą mieszkańcy stolicy Wielkopolskich wracają znad morza. Jak dotychczas jednak nie można mówić o szczególnych utrudnieniach.

Spokojnie jest także na „zakopiance” przy wyjeździe ze stolicy Tatr. Policjanci przypuszczają, że część kierowców, chcąc uniknąć korków, wyruszyła do domów jeszcze wczoraj wieczorem lub dziś rano. Ruch staje się coraz intensywniejszy w miarę zbliżania się do Krakowa. Niewielkie korki tworzą się przed światłami w Skomielnej Białej. Dalej, choć dość tłoczno, nie ma zatorów. Posłuchaj relacji naszego reportera:

Problemów na drogach nie powinni napotykać także kierowcy, opuszczający Pomorze. Korków nie ma na trasie z Helu, przez Władysławowo do Redy. Płynnie ruch odbywa się także na trójmiejskiej obwodnicy. Do kilku kolizji doszło na drodze Stegny – Nowy Dwór Gdański. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Na drodze nie ma już jednak żadnych utrudnień, przejezdne są pasy w obu kierunkach.

Wojnicz, Brzesko, Łapczyca i obwodnica Wieliczki – to miejsca przy wyjeździe z Krakowa, gdzie kierowców nie ominie oczekiwanie w korku. Kierowcy, powracający do stolicy Małopolski od strony Tarnowa i Rzeszowa, powinni uzbroić się w cierpliwość. Wieczornym powrotom sprzyja pogoda – w ciągu dnia kierujący i pasażerowie zmagali się z dokuczliwym upałem. Posłuchaj relacji naszego reportera:

Dobre wieści dla wracających do domu mieszkańców stolicy. Na drogach, prowadzących do Warszawy od strony Gdańska, Krakowa, Katowic i Mazur na razie ruch odbywa się płynnie. W miarę upływu czasu dolegliwe dla prowadzących może się stać zwężenie drogi na moście w Kiezmarku na trasie numer siedem z Gdańska do Warszawy.

Na Dolnym Śląsku niewielkie korki tworzą się przy wjazdach do większych miast – Wałbrzycha od strony Wrocławia, a także na wrocławskich trasach wlotowych z Poznania czy Warszawy. Zdecydowanie więcej niż zazwyczaj samochodów jest na dolnośląskim odcinku autostrady A4. Pusto jest natomiast przy południowym wjeździe do stolicy regionu.

Na drogach trwają także wzmożone kontrole policyjne. Drogówka szczególną uwagę zwraca na trzeźwość kierowców, prędkość, z jaką jadą, a także stan techniczny aut i sposób przewożenia najmłodszych. Drogi patroluje około dziesięciu tysięcy policjantów.

Od czwartku na polskich drogach doszło do prawie 400 wypadków, w których zginęły 34 osoby, a 530 zostało rannych. Najczęstszą przyczyną kolizji była nadmierna prędkość, a także utrudniająca jazdę wysoka temperatura.