Jerzy Urban, redaktor naczelny tygodnika "Nie", zaoferował 6 tys. złotych - najwyższą kwotę w licytacji o objęcie na jeden dzień fotela prezydenta Łodzi. Jeśli wygra, zostanie jednodniowym prezydentem 16 kwietnia - pisze "Dziennik Łódzki”.

Wytrącenie posady prawicowemu prezydentowi jest dla mnie o wiele większą gratką niż odebranie władzy komuś z lewicy - stwierdził Urban, z pochodzenia łodzianin. Kropiwnicki wyznaczył sobie wcześniej rolę asystenta zwycięzcy licytacji.

Zgodnie z zasadami, zwycięzca licytacji będzie mógł podjąć jedną, zgodną z prawem decyzję dotyczącą miasta. Urban nie wie jeszcze, co postanowi, ale zapewnia, że będzie to historyczna decyzja dla Łodzi. W kuluarach magistratu mówi się, że zrobi generalne porządki w Teatrze Nowym. Zwolennicy Kropiwnickiego zbierają "po cichu" pieniądze, żeby przebić Urbana.

Pomysłodawcą jest fundacja "Krwinka". Pieniądze z licytacji będą przeznaczone na zakup sprzętu dla łódzkiego szpitala im. Konopnickiej. Cel szczytny, ale – jak widać - pojawia się zła krew...

foto Archiwum RMF

08:45