Rosyjska milicja i oddziały specjalne unieszkodliwiły terrorystę, który wdarł się do dziecięcej przychodni we Władykaukazie na południu Rosji. Uzbrojonemu mężczyźnie, zgodnie z jego żądaniami, wypłacono dwa miliony rubli oraz podstawiono samochód, którym odjechał. Nie zdążył jednak uciec - obezwładnili go komandosi.

Wcześniej zamachowiec, mocno pijany, wziął 19 zakładników. Po niecałych dwóch godzinach wszystkich uwolnił. Wtedy zaczęły się negocjacje - mężczyzna groził, że wysadzi budynek, jeśli jego żądania nie zostaną spełnione. Jak cała sprawa się zakończyła - już wiadomo. Nie wiadomo co było powodem incydentu. Władykaukaz jest stolicą Osetii Północnej, graniczącej z Czeczenią. Incydenty z bronią palną są tam niemal codziennością.

17:20