Dwaj synowie Husajna prawdopodobnie zginęli podczas szturmu amerykańskiej jednostki specjalnej na dom w Mosulu w północnym Iraku. W czasie strzelaniny zabito 4 Irakijczyków, niewykluczone, że dwóch z nich to synowie byłego dyktatora.

Oprócz synów Husajna w szturmie zginęli 14-letni syn Kusaja i jego ochroniarz. Najprawdopodobniej właściciel domu, w którym ukrywali się mężczyźni, sam wskazał kryjówkę amerykańskim wojskom.

Biały Dom informacji o zabiciu synów Saddama - Udaja i Kusaja – oficjalnie nie potwierdza; czeka na ustalenie tożsamości ofiar.

Jednak jeśli doniesienia te potwierdzą się, będzie to pierwsza od miesięcy naprawdę dobra wiadomość z Iraku. Wszak ostatnio słyszy się tu tylko o zabitych amerykańskich żołnierzach i kontrowersjach związanych z wypowiedziami prezydenta, które miały wyolbrzymić zagrożenie ze strony Husajna.

Jeśli wydarzenia w Mosulu się potwierdzą, może to także diametralnie zmienić sytuację w Iraku. Będzie to sygnał dla tamtejszego społeczeństwa, że linia sukcesji została przerwana i powrotu reżimu nie będzie. Ponadto może to sugerować, że sieć zaciska się także wokół samego Husajna, a działania wywiadu są skuteczniejsze, niż do tej pory się wydawało.

Sprawa ta będzie też ważna pod względem politycznym. W obliczu spadającego poparcia, amerykańska administracja potrzebuje takich dobrych wiadomości.

19:00