Beata K., skazana za zabójstwo w sklepie Ultimo, pozostanie w areszcie. Stołeczny sąd apelacyjny odrzucił zażalenie obrońców. Po zakończonym w lipcu procesie skazana na 25 lat więzienia kobieta została przewieziona do aresztu wprost z sali sądowej.

Zakończony w lipcu proces był trzecim z kolei w sprawie zabójstwa Daniela Jadźwińskiego i postrzelenia jego żony, Anny Jadźwińskiej. Dwa poprzednie postępowania kończyły się uniewinnieniem kobiety, dlatego tym razem oskarżona odpowiadała z wolnej stopy.

Sąd, wydając wyrok, nakazał aresztowanie Beaty K. Decyzję tę zaskarżyli obrońcy kobiety, którzy wnieśli o zastosowanie wobec niej łagodniejszych środków zapobiegawczych, jak choćby dozoru policyjnego czy poręczenia. Sąd stwierdził jednak, że Beata K. może próbować ucieczki. Zwrócił też uwagę na wysokość grożącej jej kary.

Do zabójstwa w sklepie Ultimo doszło osiem lat temu. Beata K. była tam ekspedientką. Została dyscyplinarnie zwolniona z pracy za kradzież. Według zeznań Anny Jadźwińskiej i ustaleń prokuratury, kilka dni później przyszła do sklepu i kilkakrotnie strzeliła do właścicieli. Mężczyzna zginął, jego żona w ciężkim stanie trafiła do szpitala.