Francuski "człowiek-pająk" Alain Robert beskutecznie próbował wspiąć się na 280-metrowy drapacz chmur w Singapurze.

"Pajączek", który wsławił się zdobywaniem bez zabezpieczenia najwyższych budynków świata, tym razem musiał się poddać. Podczas wspinaczki na 60-piętrowy budynek, na 21 piętrze ochroniarze otwarli okno i zmusili go do wejścia do środka budynku przez otwarte okno. Za ten wyczyn miłośnik podniebnych spacerów został, już nie po raz pierwszy, aresztowany.

Alain Robert odwiedził nasz kraj w czerwcu 1998 roku. Do jego kolekcji "zdobytych" budynków dołączył wtedy warszawski hotel Marriot. Wyjście na polski wieżowiec zajęło mu zaledwie około dwadziestu minut. Nic dziwnego - wcześniej miał niezłą zaprawę np. Empire State Building w Nowym Jorku czy Sears Tower w Chicago, wszedł także na szczyt wieży Eiffela w Paryżu.

15:30