Włoski premier Silvio Berlusconi, który w dorosłe życie wkraczał jako piosenkarz na statkach wycieczkowych, postanowił wskrzesić swą muzyczną karierę. Ten kontrowersyjny polityk, znany z licznych gaf dyplomatycznych, chce wydać nowy album swych ballad miłosnych.

Jak podają włoskie media, pomimo napiętego kalendarza, premier znalazł czas, by napisać siedem utworów. Muzykę skomponował gitarzysta Mariano Apicella.

Czego można spodziewać się po tych miłosnych serenadach? Gazeta "Libero" daje próbkę możliwości Berlusconiego:

Usta przemawiają głosem mego serca,

bo Twoja miłość jest dla mnie wszystkim.

Wiesz, że możesz mnie zranić,

ale nigdy nie pozwolę ci odejść!

Berlusconi przyznaje, że jak każdy prawdziwy Włoch uwielbia śpiewać. Niedawno urządził nawet prywatny koncert prezydentowi Rosji, Władimirowi Putinowi. Rosjanin nie skomentował jednak publicznie talentów wokalnych włoskiego premiera.

Czyżby dlatego, że w niektórych sytuacjach milczenie jest złotem..?

18:50