W środku dnia z okna warszawskiej kliniki przy ulicy Banacha wyskoczył dziś 65-letni pacjent. Mężczyzna leżał na oddziale hematologii. Chorował na ostrą białaczkę. Jego stan jednak powoli się poprawiał.

Dlatego też lekarzom trudno zrozumieć krok chorego. Mężczyźnie od dwóch tygodni podawana była chemioterapia i jak powiedział kierownik kliniki hematologii, profesor Wiesław Jędrzejczak, było już dużo lepiej.

To nie pierwszy tego typu wypadek w szpitalu Banacha. 6 lat temu samobójstwo popełnił także pacjent leczony w klinice hematologii. U niego również rozpoznano ostrą białaczkę.